woda, woda, wszędzie woda
Poziom wody w ciągu ostatniego tygodnia podniósł się o następne 15 cm osiągając poziom 5cm poniżej ulicy i jednocześnie zalewając 1/3 działki. Gdybym nie nawiózł ziemi cała działka była by pod wodą. Zastanawiałem się w zeszłym roku nad wysokością posadowienia budynku. Przyznam, że podobał mi się pomysł wychodzenia z domu bezpośrednio na trawę jak to mają niektórzy sąsiedzi jednak bałem się zalania, jak widać słusznie. Nie ma u nas w ulicy kanałów burzowych, brak jest rowów melioracyjnych. Póki co nie mam drenażu bo i tak nie miał bym gdzie wody odprowadzić.W konsekwencji podniosłem poziom o dodatkowe 30cm w stosunku do projektu. Będę miał schodki, ale przynajmniej będę miał sucho w salonie.