Wiosna
Choć wiosna zawitała do nas już jakiś czas temu dopiero na dniach miałem czas by zacząć działąć na działce. I tak, odkopałem już fundamenty od środka i tak jak wcześniej wspominałem naniosłem izolacje pionową od wewnątrz w postaci grunt i masa matizolu dwie warstwy (miało starczyć na 3 ale masa okazała się o wiele mniej wydajna), przyłożyłem się i małym pędzlem usupełniałem na bieżąco niedociągnięcia w masie by stworzyć dobrą izolację. Budowlańcy z sąsiedztwa, a buduje się u nas obecnie 7 domów głośno komentowali moje latanie z pędzlem nad każdą dziurką i na klęczkach łatanie niedoróbek. Swoją drogą obserwowałem ich robotę i zastanawiam się po co w ogóle robili izolację pionową skoro dziurawa jest jak ser szwajcarski, chyba tylkjo dla spokoju inwestorów. Tak a propo te masy rozpuszczalnikowe rozprowadza się dużo ciężej niż wodne jednak efekt jest o wiele lepszy.
Kupiłem zagęszczarke i zagęściłem pierwszą warstwę piachu ( liczyłem koszty wynajmu w mojej okolicy 150zł/dzień i przy zagęszczaniu warstwowym i później pod polbruk wyszło mi około 5x150zł, zagęszczarkę 90kg kupiłem po 1398zł, jak skończę odsprzedam i w porównaniu do opcji z wynajmem wyjdę tak samo lub na +, zobaczymy). Teraz czekam na okienko pogodowe by móc wrzócić resztę piachu. U mnie wieczorami ciągle pada a łącząc budowę z pracą na budowę mam czas tylko 17-21. A no i ... piersze drzewo posadzone - czereśnia karłowata. No i żona w ciąży, będzie syn, czyli zostało mi tylko ten dom skończyć...